Źródła: elle.pl
Nacięcie błony dziewiczej, jak i jej odtworzenie budzą kontrowersje. Dlaczego? Na czym dokładnie polegają hymenoplastyka i hymenotomia? Pytamy specjalisty.
Jakie kobiety najczęściej decydują się na zabieg rekonstrukcji błony dziewiczej? Z jakich względów Polki ją usuwają? Mity wokół obu zabiegów nadal pokutują i na forach internetowych da się przeczytać naprawdę zatrważające rzeczy. Odtworzenie błony dziewiczej zazwyczaj kojarzone jest z zabiegiem dla kobiet, które na pewno „chcą oszukać swojego przyszłego męża i z jakichś powodów ukryć, że miały wcześniej partnerów”. Tymczasem w Polsce nie panują tak radykalne przekonania, by warunkowały one masowe zabiegi tzw. hymenoplastyki. Częściej wykonuje się zaś hymenotomię – usunięcie błony dziewiczej z powodów fizjologicznych. Na czym polegają oba zabiegi, ile trwają i z jakich powodów się je wykonuje? Na nasze pytania odpowiedział dr Tomasz Basta – specjalista ginekologii estetycznej i plastycznej z krakowskiej Intima Clinic.
Rekonstrukcja błony dziewiczej – hymenoplastyka
W naszej kulturze hymenoplastyka, a więc odtwarzania błony dziewiczej, nie jest popularnym zabiegiem. W przeciwieństwie do krajów islamskich, gdzie kobiety często się na niego decydują. Tam brak dziewictwa u panny młodej upoważnia męża do zerwania związku, a samą kobietę naraża na hańbę w oczach rodziny i otoczenia. Mówiąc wprost, głównym czynnikiem skłaniającym kobiety do wykonania tego zabiegu jest kultura, w której żyją.
Dr Tomasz Basta twierdzi, że w krajach europejskich, w tym w Polsce, rzadko bywa wykonywany.
– Zdarzają się też czasem pary, których pragnieniem jest ponowne przeżycie „tego pierwszego razu”, jeśli wcześniej nie mieli okazji zrobić tego wspólnie. Niektóre pacjentki chcą też w ten sposób spełnić swoją fantazję o tym, aby raz jeszcze, np. w okrągłą rocznicę ślubu, poczuć ze swoim partnerem ten sam rodzaj przyjemności co przed laty, ale nie jest ich wiele – opowiada specjalista.
Sam zabieg hymenoplastyki jest jednym z najkrótszych zabiegów ginekologii plastycznej (trwa z reguły od 30 do 50 minut). Przeprowadza się go w znieczuleniu miejscowym, a polega na zszywaniu pozostałości błony, które pozostają na ściankach pochwy u każdej kobiety po pierwszym stosunku. Są one naciągane i zszywane nićmi, które następnie się rozpuszczają, zostawiając pośrodku elastyczny otwór. Całość nie niesie za sobą absolutnie żadnych powikłań, a kilka godzin po zabiegu można już opuścić klinikę.
Usunięcie błony dziewiczej – hymenotomia
Natomiast według dr. Tomasza Basty o wiele częściej w krajach z naszego regionu, wykonuje się zabieg usuwania błony dziewiczej (hymenotomia), który jest robiony głównie z przyczyn zdrowotnych, a nie psychologicznych.
– Budowa błony dziewiczej może być bowiem wyjątkowo zróżnicowana. Często partner, mówiąc obrazowo, nawet nie jest w stanie jej naruszyć przy pierwszym współżyciu, ponieważ jest ona tak mocna. Najczęściej na taki zabieg przychodzą młode kobiety, które już przy samej próbie współżycia odczuwają tak silny ból, że po prostu nie są w stanie przebrnąć przez pierwszy stosunek w swoim życiu. Wówczas wskazane jest po prostu nacięcie błony dziewiczej np. przy użyciu lasera, co w rezultacie umożliwia inicjację seksualną. Zdarza się również, że gdy podczas stosunku zostanie naderwana, to występujące wówczas krwawienie jest tak rozległe, że trzeba ją ponownie zszywać. Wówczas wykonywany jest zabieg polegający na częściowym wycięciu uszkodzonych i zaszyciu krwawiących tkanek, co ma na celu powstrzymanie krwawienia. W rezultacie błona jest przywracana do stanu normalności, nie poprzez samo jej odtworzenie, ale poprzez przywrócenie prawidłowego wejścia do pochwy – tłumaczy ginekolog.
Brak komentarzy